Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

czwartek, 23 grudnia 2010

Życzę Wam...


Napewno wszystkie już jesteście w ferworze walki z karpiem,
pierogami, uszkami itp.
U mnie też gorączka trwa.
Wczoraj poszłam spać o 2 w nocy.
I jak rano wstałam to stwierdziła, że do świąt to u mnie
jeszcze daleko.
Maksiu nie mógł się doczekać choinki więc już wczoraj stanęła-
chociaż u mnie w domu zawsze ubiera się ją w Wigilię.
Niewielkie dekoracje też popełniłam,
ale w tym roku bez większych szaleństw.
Pierwsze w nowym miejscu, okolicznościach już troszeczkę nie nowych ale...
I tak naprawdę po raz pierwszy od początku do końca
takie naprawdę moje.
Pewnie wiele z Was święta spędza ze swoimi rodzicami
albo z teściami i przygotowania rozłożone są
na kilka osób.
Po raz pierwszy przygotowuję je zupełnie sama.
I szkoda, że doba ma tylko 24 godz.
Do tego jeszcze praca, więc jak to mówi moja koleżanka jestem w czarnej d...



Mała zajadka moich przedświątecznych przygotowań.
Zdjęcia kiepskie ale po nocy robione więc...
 Kochane,
wszystkim Wam,
składam szczere życzenia radosnych Świąt,
spędzonych w otoczeniu bliskich sercu osób.
Niech będą one dla Was chwilą wytchnienia
i aby przyniosły nowe nadzieje na najbliższą przyszłość.
Życzę Wam własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
piękna poezji, muzyki.
Zostawcie proszę, przy Waszym stole jedno miejsce dla mnie.
I choć może nie będę obecna ciałem,
to na chwilę przysiądę się do Was duchem...
Z całego serduszka życzę Wam radosnych Świąt
Kasia

6 komentarzy:

  1. Wesołych,radosnych i magicznych Świąt:)
    Dla Ciebie Kajko i Twoich bliskich:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kajko droga, dziekuje za odwiedziny, bardzo mi milo ze do mnie wpadlas :)
    Nie tylko Ty przygotowujesz sama swieta. Ja tez, od paru lat to robie... i od paru lat powtarzam sobie " w przyszlym roku wyjezdzamy gdzies na swieta".
    Wczoraj bylam tak zmeczona, ze padlam, zasnelam odrazu przykladajac glowe do poduszki. A teraz juz jestem zwarta i gotowa zeby skonczyc to, na co wczoraj czasu juz braklo ( u mnie dopiero po 8 rano, wiec na pewno sie wyrobie)... Musze Ci powiedziec, ze mimo tego zmeczenia, tego pospiechu, tej zawieruchy w mojej kuchni, mimo tego ze jestem pozniej zmeczona, lubie to. Przy stole, kiedy juz wszystko gotowe, odprezam sie, jestem dumna z siebie i zadowolona z tego, ze moja rodzina jest szczesliwa :)

    Kajko, zycze Ci wesolych, pogodnych, zdrowych Swiat Bozego Narodzenia, zebys spedzila je z bliskimi Twemu sercu osobami...zeby byly magiczne !

    OdpowiedzUsuń
  3. i Tobie tez Kochana: Wesolych Swait i duuuzo dobrego w Nowym Roku!
    Pozdrawiam cieplo
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne życzenia!!
    Zdrowych i spokojnych Świąt Ci zyczę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za odwiedziny u mnie. Jestem kompletnym "świeżaczkiem" w blogowym świecie. Trafiłam na blogi kreatywnych kobitek jak sama planowałam dzielić się swoimi pasjami z innymi.
    Cieszy mnie każdy nowy kontakt, komentarz i nowa blogowa znajomość. Życzę Ci wspaniałego Nowego Roku.

    PS. poczytałam też o Twoim nowym domowniku-sikawce. Mam doświadczenia z wychowywaniem mojej goldenki Frajdy. Mieszkaliśmy wtedy w bloku na 8 piętrze i nauka czystości trwała chyba ok 4-6 tygodni. jest kilka sposobów: 1) obserwować szczeniaka i jak zaczyna się kręcić natychmiast przestawiać go na gazetę lub specjalna matę dla szczeniąt i niezależnie czy nasika czy nie bardzo go chwalić, dać smakołyka.
    2) jeżeli jest taka możliwość, wychodzić bardzo często na spacer, najlepiej zaraz jak tylko obudzi się rano i zastosować te samą metodę chwalenia i nagradzania.
    W żadnym wypadku nie wolno krzyczeć lub karcić psa, jak naleje bo może to przynieść odwrotny skutek - wzmocni nieporządane zachowanie.
    Troche się wymądrzam, ale mam dwa retrievery i sama je szkoliłam. Ciężka praca ale bardzo dużo radości bo to cudowne i mądre psy. Jeśli będziesz potrzebować pomocy napisz (kontakt na blogu)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w pokonywaniu życiowego zakrętu - nie pocieszę Cię, że "będzie dobrze" bo jak sama słyszę takie wsparcie, to mam ochotę wyć! Będzie momentami fatalnie, zbyt rzadko cudownie, nie ominą Cię rozczarowania i chwile zwątpienia. Inwestowanie w rozwój dzieci to szczytne założenie, inwestowanie w siebie to Twoja deska ratunku! Z pewnością nie ostatnia deska, ale taka której warto się chwycić - ponieważ zawsze skutkuje! Kobito - zapisz się na jakiś kurs, idź popływać, poczytaj coś i nie płacz bo w świecie, w którym twarde łokcie i kamienne serce są w cenie nikogo Twój płacz nie wzruszy. Uwierz mi, że warto NARESZCIE coś dla siebie zrobić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i pozostawione słówko