Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

czwartek, 14 czerwca 2012

Zamilczałam

Wiem, że nie było mnie tak długo, że w zasadzie nie mam czym się wytłumaczyć, ale...chociaż troszeczkę spróbuję. Komunia Maksia dała mi się troszeczkę we znaki. Było pięknie, uroczyście, wręcz magicznie. Przepiękne słowa, które Maksiu powiedział do mnie po wyjściu z konfesjonału będę długo miała w pamięci. "Tak mi jakoś lekko". Wiem, że mógł gdzieś to zasłyszeć, itp ale było to tak czarujące a on tak przejęty i te niebieskie oczka wpatrzone we mnie...po prostu cud. Zdjęć nie będzie. Aparat posiał ładowarkę do baterii, komórka-wzięła sobie wyszła, więc, sorki...nie mam sprzęta. Bida aż piszczy.  A tu tyle się działo, tak wiele zdjęć zrobionych i co?...i Gucio.
W między czasie wymianka z Ewą z Perełek czasu. Jak ktoś u niej był to wie co jej zdolne łapki wyprawiają. Mam przepięknej urody kieszonki na sztućce, z lnu, nie brakuje koronki i obowiązkowo z transferem. Oczywiście musicie mi wierzyć na słowo, że wymiatają i już.
I żeby nie przynudzać stwierdzam tylko ,że towarzystwo się rozpija. Już nawet pocztą przychodzą alkohole. A sprawczynią jest fiśnięta kobitka z HaftówTiny - Justyna. Powiem tylko tyle. Jak przyjedzie do Warszawy to dopiero będzie się działo. Strefa kibica przy nas to Pikuś.
I już tak naprawdę na koniec skąd tytuł posta. Maks podczas sławetnego meczu naszych z Rosją, jak próbowałam dowiedzieć się kto śmiał strzelić nam gola-gdzieś się zawieruszyłam-stwierdził skoro mnie nie było, on zamilcza i nic nie powie. Zatkało mnie a wtedy Maks "Mamo, teraz ty zamilczałaś?" Stary chłop a takie słówka, ech.
Zamilczam więc w końcu ale przed tym dziękuję bardzo, że mimo iż w takim stanie trwałam odzywałyście się, komentarze pozostawiałyście.  Po prostu byłyście.
Dziękuję
Jak się ogarnę ze sprzętem, zaszaleję ze zdjęciami a póki co żegnam się z Wami. Do miłego
Kajka

14 komentarzy:

  1. wiesz co na mnie zrobiło największe wrażenie w tym poście? "Tak mi jakoś lekko" - przepiękne słowa z małych ustek, to rzeczywiście cud, jak dzieci potrafią przeżywać takie uroczystości :)
    a tak "wogle", to dobrze żeś się objawiła po zamilczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj kochana i zostań na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. na początku mnie zatkało, tzn zamilczałam na słowa Twojego Synka, a później się uśmiałam:))) kto się rozpija to się rozpija, ja tego pić nie będę:)))a w Warszawie jeszcze nie byłam więc na pewno się spotkamy, oby na trzeźwo;)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem kazdy potrzebje seeeee pomilczec :)fajnie,ze jestes.
    Dzieci powiedzonka sa najlepszymi dowcipami,ja pamietam ,ze moja Vandzie chrzcilam jak miala prawie 3 latka czekalismy az moja chorenka babunia bedzie mogla przyjechac i byc na ceremoni i w pewnym momnecie Vandusia wstala i powiedziala ,,wiesz co mamunia ja juz mam dosyc tych trzcinek,,Najbardziej usmial sie ksiadz.
    Serdecznosci ,zapraszam na giveaway do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Wruszylam sie do lez slowami Twego synka.... Tak, dzieci dostarczaja nam wiele radosci i emocji!
    Fajnie ze sie odezwalas. Niefajnie ze nie jest tak jak byc powinno:(
    Nie moze byc jednak tak, aby stale bylo zle! I dla Ciebie sie wszystko przejasni, zobaczysz!

    Dziekuje za wizyte i mily komentarz. Wciagnely mnie swego czasu brochy szydelkowe i bedzie takowych tworkow takowych jeszcze kilka;)
    Niczym sie nie przejmuj i nie rob sobie wyrzutow! Jak nikt rozumiem pewne sprawy...

    Usciski i pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasia, Ty łobuzie! Nie zamilczaj na tak długo:) A od strony alkoholowej to Cię nie znam, napisz co nieco... I do Krakowa przyjeżdżaj, bo dużo się tu dzieje...
    Ale nam się ta wymianka udała, ach!!!Piękne biscornu!!! Muszę napisać posta:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dear Kajka
    I show your blog and i think is better than mine....
    I thank you to follow me
    Kiss kiss
    Elena

    OdpowiedzUsuń
  8. Hello Kajka
    Thank you for following!!
    I love your work!
    Irish crochet, cross stitch and all of them... It's so nice!!
    erba

    OdpowiedzUsuń
  9. No to Cię odnalazłam:)))I już nie zgubię:)) To było fantastyczne spotkanie, dziękuję Ci Kajko serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz teoretycznie milczenie jest złotem ale lubimy jak sie odzywasz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale,że jesteś:)
    Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa...to dodaje mi twórczych skrzydeł:))Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
    Peninia ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i pozostawione słówko