Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

środa, 29 grudnia 2010

Kolendowanie

Odpoczęłam, nafutrowała się, wyśpiewałam,
wykolendowałam
i teraz czas zabrać się do pracy.
W pierwszy dzień świąt pojechaliśmy do
mojej przyjaciółki na kolendę.
Co roku w tym dniu spotykamy się
aby świat usłyszał kolendy.
Przez Aniuli dom potrafi przewinąć się z 70 osób.
Każdy dostał wydrukowany śpiewnik,
Tadziu zasiadł do fortepiana...
i gromki śpiew niósł się po lesie.
Mali i duzi, starzy i bardzo młodzi,
wszyscy z ogromną radością i ochotą wyśpiewywali
 kolendę za kolendą.
I tak do późnej nocki.
Cudny czas spędzony ze starymi przyjaciółmi.


Trzeba się jeszcze nacieszyć choinką,
świątecznymi dekoracjami,
klimatem jakie te święta tworzą.


Żal mi będzie rozbierać choinkę ale
nastąpi to, dopiero w lutym.


Wstyd się przyznać ale dopiero teraz skończyłam poduszki dla rodziców.
Tak szumnie zapowiadałam,
że zrobię je do Wigilii.
No, nie wyszło. Jakoś tak, hihi.
Poleciały już do nich więc jest szansa, że
przed Nowym Rokiem zagoszczą u moich ukochanych Rodzicieli.






Powoli blogowy świat budzi się do życia.
Czekam na kolejne Wasze inspiracje.
Zastanawiam się czym mnie znów zaskoczycie,
Co pięknego, nie spotykanego pokarzecie.
Już się nie mogę doczekać.
Czekam na Was Kobietki.
Pozdrawiam cieplutko.