Nie wszystko układa się tak jakbyśmy chcieli,
jakbyśmy sobie tego życzyli.
Nawet najgorsze sny nie przygotowują nas do
spotkania z przerażającą rzeczywistością.
I ta cholerna bezsilność, która wręcz
przytłacza.
Nie taki miał być początek wakacji,
nie takie miały być całe wakacje.
Nic się już nie da zrobić, niczego zmienić, naprawić.
Pozostaje pamięć. Modlitwa i
prośba do Boga, żeby pozwolił wytchnąć tym,
którzy tego najbardziej potrzebują.
którzy tego najbardziej potrzebują.
Ale zostaje coś jeszcze bardzo ważnego, cennego.
Dbałość o tych co zostali, są z nami.
O tych, których kochamy.
W wariactwie uciekających dni musimy się
zatrzymać i obejrzeć za siebie.
Ktoś czeka na nasz gest, na życzliwe słowo,