Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

środa, 29 stycznia 2014

Raz Wielkanoc raz Walentynki

Skoro była już prawie Wielkanoc 
to może wróćmy do czegoś 
znacznie bliższego w czasie.
Walentynki,
przez jednych tak kochane,
przez drugich wyśmiewane i 
nazywane następnym amerykańskim
wymysłem.
Ale każdy chce byc kochany,
chce wiedzieć, że jest tym najważniejszym, 
jedynym człowiekiem na świecie.
A cóż jak nie serce odzwierciedla 
nasze pragnienia, uczucia.





 Ale nie myślcie sobie, że jaja poszły w zapomnienie.
Otóż, co bardzo dziwne jak na mnie,
udało mi się je wszystkie wykończyć, tzn. skończyć.
Jak zwał tak zwał, praca 
dobiegła końca. Przynajmniej tych jaj.
Uwaga, spora ilość zdjęć.




 






















Nie mam nerwów na układanie tych zdjęć.
Za dużo czasu zabiera kombinowanie jak by ułożyć je
obok siebie. Czy ktoś ma na to sposób???
Ja się poddaję.
Z mojego chorowanie jest jeden pożytek przynajmniej-
haftuję.
Tego ja nawet się nie spodziewałam.
Dobrego dnia Wam życzę.