Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 7 grudnia 2010

Wiele cudowności

Mam to szczęście żyć w otoczeniu cudownych ludzi.
I wciąż poznawać nowych z wielkim sercem.
Gościłam u siebie moją przyjaciółkę
z rodzinnych stron.
Bardzo mi szkoda i żal, że nie możemy bliżej siebie
mieszkać.
Kiedy ją żegnałam czułam wielki smutek i ogromnie mi
było przykro, że odjeżdża.
Dlaczego mieszkam tak daleko???
W końcu sama wybrałam gdzie będzie
" mój kawałek ziemi".
Czy dobrze, to już inna kwestia.
Kilka nieprzespanych nocy, pogaduszki do późna, czasami do bardzo późna...
Wiele wspomnień i opowieści o naszym teraźniejszym życiu,
zmaganiach, przykrościach, małych smutkach.
Ale nie zabrakło śmiesznych historii.
Niestety za mało.
Nawet nie sądziłam, że tak bardzo tęsknię
za "moimi starymi" przyjaciółmi.
Że życie ucieka mi już bez nich.

W między czasie udało mi się
wreszcie skończyć aż jedną zawieszkę.
I nie wiem czy będzie więcej.


Filiżanka w ramach prezentu imieninowego
od bardzo zacnej osóbki.


Tył odgapiłam od Madziki.
Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe Madziu.



Zeszło mi się z tym sercem m.in. dlatego
iż żadna koronka mi nie pasowała.
Zmodziłam ją więc sama co
znacząco przedłużyło wykonanie całości.
A do tego nie posiadam maszyny do szycia,
w związku z czym, serce w całości zostało uszyte
przeze mnie, ręcznie.

Wczoraj, w ramach pocieszajki
nabyłam przecudnej urody
Aniołka.

Czyż nie jest rozczulający???

I tak już na koniec - powinnam zrobić to na samym początku-
prezenciki od Atenki.
Zamówiłam tylko serce a zobaczcie co dostałam.

Przepraszam za jakość zdjęć. Obiecuję jutro się poprawić.
Obfocę każdą rzecz z osobna.

Czas na mnie .
Życzę Wszystkim miłego spędzania czasu z najbliższymi.