Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

wtorek, 8 kwietnia 2014

Szczęście razy 2 a nawet 3

Jak zwykle nie było mnie tu...za długo.
W międzyczasie wygrałam Candy 
w Butterfly Art i pocieszajkę u
Oleńki w Chasing Butterflie.
Z całego serca dziewczyny dziękuję
za cudowności i słodkości.
Breloki zagospodarowane,
kilka czekoladek i dla mnie się uchowały.
Ale musiałam telefonicznie interweniować,
bo nie wiem co po powrocie z pracy bym zastała.
Udało mi się nawet zdjęcia cyknąć.









Sowa miała branie ale broniłam ją wytrwale i została przy moich kluczach.
Jedną już mam, teraz druga do kompletu-
żeby nie było-INNA.

Na kilku blogach widziałam relacje z Dni Kraftu
i niestety podzielam dziewczyn opinię.
Wróciłam z lżejszym portfelem ale szału nie było.
Szkoda, bo w sumie jest tak mało okazji do zaprezentowania prac, artykułów,
możliwości kupienia nowinek. A tu Gucio.
Jakoś biednie, z ogromnym niedosytem wszystkiego.
Za to miałam cudowne spotkanie z Aneczką z Cała ja.
Dawno się nie widziałyśmy...eee...zbyt dawno
i w kilka godzin próbowałyśmy nadrobić czas.
Do tego poznanie fantastycznych dziewczyn,
które zaprocentuje nauką następnych technik.
Spotkanko tuż po Świętach.
I muszę się pochwalić, że dostałam
moje pierwsze zlecenie, dla zupełnie obcej mi osóbki.
Połechtało to moje ego, nie ukrywam.
Teraz tylko trzeba się bardziej postarać,
żeby obciachu nie było.
Robótkowo jestem w lesie.
Jest tylko to co wcześniej zrobiłam
i nie wiem czy coś przybędzie.
I jakoś mnie to nie martwi.
Mam troszeczkę inne rzeczy na głowie i z nimi muszę się uporać.
Trzymajcie za mnie kciuki.
15 kwietnia zbliża się nieubłaganie.

 Trzymajcie się cieplutko i skoro już wiosna, to byle do lata.
Paaaaaaaaaa