Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

poniedziałek, 22 września 2014

Papugi i coś jeszcze

Skoro mamy już jesień, to kilka migawek z jakże kolorowego haftu papug. Jakiś czas temu Zimna29 organizowała wspólne wyszywanie tych pięknych, barwnych ptaków. Oczywiście po czasie postanowiłam, że i ja chcę takie mieć. W zasadzie nie ja tylko mój Maksio ale to ja miałam je wyhaftować. Poszło mi naprawdę bardzo szybko. Jak na mnie oczywiście. Papugi oprawione już wiszą na swoim miejscu u Maksa w pokoju. I wydawać by się mogło, że taki byk za duży jest na takie hafciki.
Otóż zachwycony jest i wcale się nie wstydzi. Ku wielkiej uciesze mamusi, hehe. Kolory w większości dobierałam sama. Posiłkowałam się oczywiście tymi, które wybrała Zimna29 ale musiałam swoje 3 grosze wsadzić. 



























































































































I całe towarzystwo razem, przed i po oprawieniu.





Żeby nie było, że tylko papugi to pokażę Wam moją łazienkę. Przeprowadziłam się i powoli wykańczamy (się również) mieszkanie. Idzie nam to jak krew z nosa ale efekty są już widoczne co najbardziej mnie cieszy. Nie wszystko jest jeszcze zrobione ale mieszkać już można i o to chodzi.
Bałam się tych kafli. Myślałam, że zrobi się  z tak małego pomieszczenia studnia ale nawet jestem zadowolona z efektów. Mogło być zawsze gorzej.





I moja cudowna lampa!!! Hi, hi.


Nie mam na nią pomysłu. Ponieważ umywalka musiała być przesunięta lampa nie będzie centralnie więc...zrodził się problem. Poradźcie coś na to bo z gołą żarówą zostanę już na wieki.
Oczywiście, jak wspomniałam nie wszystko jest skończone ale może uda mi się w najbliższym czasie dopiąć wszystko na ostatni guzik, póki sam nie odleci.
I już na koniec moja dwójka bardzo zajętych dzieci. 
Nic dodać nic ująć.


 Kochane, dziękuję za każde pozostawione słówko i czekam na pomysł na lampę. W czarnej d... z nią jestem więc bardzo na Was liczę.
Życzę udanego tygodnia mimo braku słoneczka. Ale podobno ma jeszcze go być sporo.
Buziole przesyłam

25 komentarzy:

  1. Piękne hafciki :), a ja nadal czekam na odwiedziny :D
    Pozdrawiam cieplutko
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna ferajna ptaszorów :)
    bardzo podoba mi się lustro- jest piękne!
    Do takiego lustra z lampą bym nie szalała i postawiła na prostotę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiulko, chyba umieściłabym symetrycznie drugi punkt oświetleniowy i skierowałabym światło w dół ukosem, rezygnując jednocześnie ze wstążki, na której wisi lustro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstążka musi zostać bo nie mam siły już wiercić dziur w gresie. To graniczy z cudem. Zastanawiam się nad kinkietem, coś w stylu lamp do obrazów. Wtedy można nimi regulować poziom. Ale jeszcze sama nie wiem.
      Dziękuję Aniu

      Usuń
  4. Świetne ptasie stadko! Łazienka wygląda stylowa nawet z tą "żarówą", z którą na pewno coś wymyślisz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do żąrówy zaczynam się przyzwyczajac i tego się boję, bo prowizorki bywają najtrwalsze.

      Usuń
  5. Ptaszorki są przeurocze! I wcale się nie dziwię Maksowi. Zaszczepiłaś w nim miłość do ładnych rzeczy:)

    Spróbuj zamontować lampę z conajmniej trzema punktami świecącymi. Może coś asymetrycznego, z możliwością "zginania/zmieniania położenia" tych punktów świecących?
    Miłego "urządzania" nowego gniazdka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł z tą lampą. Rozejrzę się. Dziękuję Olu

      Usuń
  6. Papugi cudowne! :)
    Łazienka też bardzo ładna.
    Zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie z bardziej szlachetnego materiału ale...zamykam buzię i nie narzekam

      Usuń
  8. Nie wiem co bardziej podziwiać Twoją łazienkę z cudnym lustrem, Twoje dzieci , które jeszcze chcą coś wyszywanego czy wreszcie Twoje papugi!
    Chyba wszystko razem :) widzę,że papużki tez na drobnym lnie , pieknie to wygląda , muszę zapytać młodego czy by takich nie chciał.
    Fajna masz łazienkę, lustro bajeczne i te dodatki..teraz tylko serduszka w różyczki :)
    Z lampa Ci nie pomoge, lepiej złap jekiegoś dekoratora wnętrz na blogu.
    Dziękuję za zdjęcie dzieci bo ja myslałam ,ze tylko moje są hmm ''normalne'' a tak apropos masz może dojście do dobrego psychiatry? bo któregoś dnia oszaleję z powodu tych komórek.
    A umnie świeci słoneczko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dzisiaj również. A co do psychiatry to chyba tylko dla nas bo wpasowac się w dzisiejsze czasy nie potrafimy.
      Hmmm...serduszko...dodatki mają byc szaro-czarne więc wolę nie myślec jak by wyglądało w tej kolorystyce. A może jednak...
      Muszę wymienic uchwyty na...oczywiście czarne ale rozstaw dziur jest mały i ciężko.
      Paaaaaaaaaaaaaa

      Usuń
  9. Uwielbiam te ptaszory, są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Kajeczko, papużki piękne jak to u Ciebie. Natomiast jeśli chodzi o lampę do łazienki to fajne kinkiety są w IKEI, myślę że ta by była ok
    http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60152444/
    Jeśli chodzi o spotkanie to czekam na sygnał:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomysł, muszę pomyślec czy nie da się złączyc dwie albo trzy. Kochana, musimy się spotkac bo mam taki troszkę pokręcony pomysł z witryną i muszę się mądrzejszego poradzic. Odezwę się w tygodniu

      Usuń
  11. Oj Kajka te ptaszory są superowe, ja na moje miałam pomysł na torebkę ale niestety młoda je w ramkę porwała :) Lustro przepiękne, aranżacja łazienki super ale na żarówkę pomysłu nie posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, podpatrywałam je u Ciebie również i zaraziłam się. Są naprawdę superaśne.
      Buziole

      Usuń
  12. to o te ptaszyska chodziło, że niby do mnie uciekły:) cudne są te Twoje:)
    może jakiś kinkiet z elementem czarnego czegoś;))))
    śliczna córa i przystojny syn, komórki nie ważne;))))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justyś, Młody mnie na ptaszory namówił i dobrze.
      Ucałowania ślę wielkie

      Usuń
  13. Piękne masz lustro Kasiu a papugi ci wyszły rewelacyjnie - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu kochana,proza życia mnie dopadła i stąd ta cisza.Może jakaś kawka w weekend na Francuskiej,albo gdzieś w okolicy ,jak sądzisz? buziaki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony czas i pozostawione słówko